niedziela, 6 lutego 2022

Niepogoda też bywa dobra na spacer

No cóż... Ostatnio pogoda nas nie rozpieszcza do tego stopnia, że dość często otrzymujemy alerty. Z jednej strony trochę przeraża mnie ta dynamika zmienności pogody i jej ekstremalne odsłony, ale z drugiej strony... nie ma złej pogody na spacer, jest tylko nieodpowiedni ubiór.

Dlatego w zeszłym tygodniu ciepło się ubraliśmy, z szuflady wydobyliśmy wszelkie kominy i ciepłe czapki, narzuciliśmy na siebie kurtki z kapturami, na stopach znalazły się buty trekkingowe i w drogę :)

Tak, wiało (czasem naprawdę bardzo złowieszczo) i to nieźle. Woda w Brdzie szalała. Gdy ją obserwowałam myślałam sobie: na Bałtyku to się teraz musi dziać!

Tak, trochę nas przewietrzyło :) Ale gdy wróciliśmy do domu skutecznie rozgrzaliśmy się jedną z zimowych herbat. Wybór padł wówczas na "Grzaniec galicyjski".

A oto krótka fotorelacja z naszego spaceru.










26 komentarzy:

  1. Muszę przyznać, że tym zdaniem o tym, że nie ma złej pogody tylko nieodpowiedni ubiór, obudziłaś we mnie nowe pokłady motywacji! Muszę się w takim razie w końcu wybrać na spacer, bo praca zdalna dość mocno mnie udomowiła! Co do tego miejsca, to ma przecudowny klimat, aż jestem bardzo ciekawa jak to wygląda wiosną!
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przez pogodę chyba zbyt łatwo odpuszczamy spacerowe możliwości... :)

      Usuń
  2. Piękny budynek:-)
    Kiedyś latem wędrowaliśmy szlakiem wzdłuż Brdy, ale nie pamiętam, czy mamy zdjęcia...

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękny budynek i okolica warta zwiedzenia, nigdy nie byłam nad Brdą. My chodzimy tylko po puszczy.:)
    Pozdrawiam cieplutko.:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też często chodzimy po naszej Puszczy Bydgoskiej. Tym razem dla odmiany wybraliśmy się nad rzekę :)

      Usuń
  4. Ja w sobotę byłam 2,5h na Nordiku. Faktycznie ubiór duzo zmienia i mozna praktycznie przy każdej pogodzie. trzeba tylko zachowac zasady bezpieczenstwa i jak wichura to może jednak nie do lasu...

    OdpowiedzUsuń
  5. Racja, że nie ma nieodpowiedniej pogody na spacer, ale jakoś ciężko wyjść z domu, gdy wieje i pada. :) Ciekawa fotorelacja!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nam wiatr niestraszny. Gorzej z deszczem, choć też nie zawsze odpuszczamy. Staramy się przeczekać, a potem w drogę... :)

      Usuń
  6. Też staram się nie zniechęcać do spacerów obecną zmienną aurą. Zdecydowanie mniej przebywamy na dworze, ale jeśli w weekend nie zaliczę spaceru, czuję się nieszczęśliwa!!! Ale, ale przyroda budzi nadzieję na rychłą wiosnę. Zaczynają pojawiać się bazie kotki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I w powietrzu już czuć wiosnę. Nieśmiało, ale jednak! Mnie najbardziej cieszy to, że coraz dłużej jest jasno :)

      Usuń
  7. ja cały weekend w domu, mam ochotę na długi spacer!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podczas zakuwania do egzaminów spacery są jak najbardziej wskazane :)

      Usuń
  8. Spacery w niepogodę też mają swój urok, trzeba się jednak zmotywować i wyjść z domu :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo fajne zdjęcia :D
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  10. Masz rację. Ostatnio pogoda faktycznie nas nie rozpieszcza. Nie lubię spacerów podczas deszczu i porywistego wiatru, kiedy spadają gałęzie a nawet konary drzew. Podoba mi się architektura domu, a ten Grzaniec galicyjski to herbata czy faktycznie grzaniec.
    Serdecznie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  11. U nas w sobotnie popołudnie było prawdziwe załamanie pogody. Akurat byłam na wolontariacie podczas walentynkowych biegów dla dzieci(w ramach VIII edycji "Hercklekotów"). Co prawda pierwsze biegi, w których startowały maluszki były jeszcze bezśnieżne, jednak na dwóch ostatnich startach(grupa startowa 11-14 latków) była już prawdziwa zawieja śnieżna. Najlepsze było to, że następnego dnia sama miałam biec i tak myślałam, że jak nazajutrz będzie taka sama pogoda, to po prostu zrezygnuję ze startu. Na szczęście w niedzielę już się wszystko uspokoiło i mogłam bez obaw biec. Niestety, na fotografowanie widoków nie było ani warunków, ani czasu. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie, ta dynamika zmian jest niepojąca. Ciężko też cokolwiek zaplanować z wyprzedzeniem...

      Usuń
  12. Spacery są świetne,a jeszcze w przyjemnej scenerii to już na pewno nie ma co narzekać. A na pogodę no to nie mamy wpływu, czasem warto właśnie cieplej się ubrać i iść.

    OdpowiedzUsuń
  13. Piękne migawki ze spaceru! Bardzo klimatyczna jest ta willa uwieczniona na zdjęciach. Lubię takie zdobienia i szachulcową konstrukcję. W moim regionie tak nie budowano.
    Co do wiatrów, to obserwuję je od dawna. W styczniu i w lutym są silne.( Porazińska w baśniach nazywa je dujawicami) Jednak teraz te wiatry są bardziej gwałtowne, niszczycielskie.
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znowu mamy wichury... Wczoraj musiałam jechać do Łodzi i musiałam naprawdę mocno trzymać kierownicę. Podmuchy wiatru były baaardzo silne :(

      Usuń