sobota, 31 grudnia 2022

To był rok #4

Styczeń to rewelacyjny film "Na rauszu", wzruszający mini-serial "Noworoczny lot", interesująca wystawa w bydgoskim muzeum „Od princeski do New Look. Ubiory damskie z kolekcji Adama Leja” oraz kapitalna literacka klasyka, czyli Charlotte Bronte i "Dziwne losy Jane Eyre".






Luty to musical "Sunset Boulevard", czyli "Bulwar zachodzącego słońca" w bydgoskiej operze i zachwyt Wrocławiem, w którym byłam na tygodniowym szkoleniu. Luty to poruszające radzieckie kino i "Szukam człowieka". Luty to dwie bardzo ciekawe powieści, czyli Victoria Mas i "Bal szalonych kobiet" oraz Inga Vesper i "Bardzo długie popołudnie". Luty to początek wojny... wtedy byłam we Wrocławiu i pamiętam tę pierwszą panikę, te kolejki do kantorów, do bankomatów, te tłumy na wrocławskim rynku skandujące "Sława Ukrainie"!









Marzec to pierwsze rowerowe przejażdżki po Bydgoszczy, nieśmiertelne Scrabble i Wilbur Smith, czyli "Raj w ogniu".





Kwiecień to odwiedziny przyjaciółki i wielogodzinny spacer w bydgoskim Ogrodzie Botanicznym, wielkanocny wypoczynek, uszycie najprostszej spódnicy świata, kinowa wyprawa na "Piosenki o miłości" Tomasza Habowskiego i dwa bardzo dobre filmy oglądane w domowym zaciszu, czyli „Księgarnia z marzeniami” i "To była ręka Boga". To także poznanie kolejnej rewelacyjnej powieści Pierre'a Lemaitre'a, czyli "Lustro naszych smutków". 









Maj to Biebrzański Park Narodowy! To poszewki na balkonowe poduszki. To wizyta w Domu Leona Wyczółkowskiego. To "Wyścig Jedenastu Miast". To Daphne du Maurier i "Oberża na pustkowiu".










Czerwiec! Rumuńsko-czesko-łotewski film w reżyserii Bogdana Aperti, czyli "Niezidentyfikowany". Ciasto z rabarbarem i balkon! To balkon stał się moją ulubioną czytelnią pod chmurką. W czerwcu w końcu skończyłam kolejną sukienkę - tym razem długi rękaw i dekoracyjne szczypanki. To beztroska nad wodą. Było też śmiesznie, a to za sprawą czeskiego pisarza Evzena Bocka i jego "Ostatniej arystokratki". Było trochę strasznie, czyli Colson Whitehead i "Rytm Harlemu".







Lipiec! Długo wyczekiwany urlop! Nasz tour był następujący: Wrocław, Katowice, Beskid Niski i Magurski Park Narodowy oraz słowacki Bardejów, który odwiedziliśmy przy okazji. Było też ciasto z porzeczkami. Była sukienka, którą nazywam chińską. Było znakomite kino, czyli "Blue Jasmine". Było balkonowe zaczytanie się: Lucinda Riley i "Tajemnice Fleat House", Evzen Bocek i "Arystokratka w ukropie", Kate Morton i "Zapomniany ogród".












Sierpień, a raczej jego drugą połowę zdominował covid :( Były jednak i dobre momenty... Sierpniowe wieczory na polach, nad wodą... I mój ulubiony balkon :) Sierpień to był czas lektur niełatwych, czyli Piotr Guzy i "Stan wyjątkowy" oraz Andrea Levy i "Wysepka". W sierpniu w mojej szafie pojawiła się nowa sukienka :)






Wrzesień to morze! W końcu udało nam się dotrzeć nad Wybrzeże... Wrzesień to prace domowe :) Wrzesień to pierwsza przeróbka. Wrzesień to Agata Christie i "Zagadka Błękitnego Ekspresu".








Październik to czas miło spędzony w podbydgoskim Lubostroniu, to mini urbex na starych ogródkach działkowych, to wymuszona wizyta w Grudziądzu, to Patrick Leigh Fermor i "Czas drogi" oraz Daphne du Maurier i "Kozioł ofiarny". Październik to też zachwycająca polska złota jesień, którą podziwialiśmy między innymi w Myślęcinku i tamtejszym Ogrodzie Botanicznym. W październiku w naszym domu pojawiła się wymarzona bieliźniarka :)








Listopad to znowu wojaże. Tym razem babski wypad do Poznania i samotna wyprawa do Rogalina. Listopad to Mundial! Listopad to "Halka" w bydgoskiej operze. Listopad to nowa sukienka. Listopad to ukłon w stronę historii regionalnej i książka Małgorzaty Grosman "Bydgoszcz jest kobietą. Opowieść o międzywojniu, która nie pomija kobiet". Listopad to też wizyta w Toruniu i Koncert Muzyki Filmowej Hansa Zimmera!







Grudzień to oczekiwanie na święta i Nowy Rok. To dekorowanie domu. To hektolitry gorącej herbaty z dodatkiem soku malinowego i liści laurowych. To dobre polskie kino, czyli "Szerokiej drogi, kochanie". To przejmujący mini-serial "Pięć dni w szpitalu Memorial". To zimowa opowieść, czyli M.A. Kuzniar i "Północ w Everwood".







Przed nami Nowy Rok 2023. Aby przyniósł nam pokój, stabilizację, zdrowie i radość!